sty 06 2007

Bez tytułu


Komentarze: 1

Właśnie robie coś, czego nie powinnam..-jem przed kompem...:/ Ale tak popadłam w zadume, i stwierdziłam że musze umieścic te kilka myśłi w moim pamiętniku...<kęs> A więc....Nie wiem czego potrzeba, żeby Ojciec przyznał się do tego że jest alkoholikiem,a nawet wiecie co?? nie wiem czego potrzeba żeby mu taka myśl choć przebiegła przez głowe. Wczoraj w gazecie było napisane że dostał rok i dwa mięsiące w zawieszeniu na cztery...hm...w domu się do tego nie przyznał...a nawet wiecie co?? dzis zaś po pijanemu jeździł<łyk>i <kęs>go nie złapali....gópie szczęście...:( I co?? ja sobie teraz nie wyobrażam żebym miała wyjechać do USA, jejku..przecież oni se w chałpie nie poradzą. z drugiej strony mama zbytnio też nie chce teraz wyjeżdżać, pewnie ona też uważa że se nie poradzimy, a prawda jest taka że nie jestem przygotowana do wychowywania 10-letniego brata, przecież ja nie mam nawet u Niego autorytetu:/ Eh...byle do przodu...:)<---czasem przeraża mnie mój optymizm...:)

whitesis : :
poza_czasem
06 stycznia 2007, 23:36
Najczęściej do alkoholika dochodzi cokolwiek wtedy, gdy coś się stanie i/lub jego świat legnie w gruzach. Sam mam wujka alkoholika, ale nie pije już.

Dodaj komentarz